Wysłany: 2004-05-13, 09:45 728i straciło "chęć do życia" .... pomocy !!!
Sprawy mają się następująco... w piątek toczyłem się moim "potworem" przez miasto żeby alufelgę z prostowania odebrać (tak przy okazji - jest we Wrocławiu niedrogi i solidny gościu,który się tym zajmuje - jakby ktoś potrzebował to dam namiary) a tu nagle moje auto zaczęło słabnąć...
Odebrałem tę nieszczęsną felę,odpaliłem je i po 200 metrach "zdechło"
Z wielkim trudem na wolnych obrotach udało mi się przeturlać kilkanaście metrów za skrzyżowanie i stamtąd kolega z warsztatu przywlókł mnie "na krawacie".Niestety nie szło silnika już w ogóle "rozkręcić" powyżej 1000 obr a dźwięki jakie się wydobywały z niego przypominały zatkany dolot powietrza albo auto,któremu ktoś doczepił do haka 20 tonową przyczepę . Zacząłem "motać się" z zapłonem - w pewnym momencie w ogóle iskra znikła. Zaciągnąłem bydlę do elektryka...teraz iskra jest ale auto odpaliło może z 2 razy i nie kręci się powyżej 1000 obr.
A co najdziwniejsze...takie same objawy są zarówno na gazie jak i na benzynie...
Mielismy podobny problem w 1.8,odpalac odpalałao jak marzenie,ale dodajesz gazu i padaka.Po pierwsze ustaliłem ze to aparat załponowy - pokreciłem pokreciłem i zadziałało.Niestety wynikły jeszcze inne pierdoły bo po rozgrzaniu zdychało.Tu był K-jectronic - mechaniczny wtrysk paliwa i wydaje mi sie ze to ta pompa dała ciała albo ten aparat zapłonowy walniety.Nie wiem jak sysytem podawania paliwa był zastosowany w 728i.
_________________ Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
toomasz27 Gość
Wysłany: 2004-05-13, 10:09
No tu akurat mam Le-Jetronic ... elektryk się zarzeka że wszystko od strony zapłonu jest OK...
A z silnika nie dobiegaja dziwne dzwieki?????jakies metaliczne?????umnie było podobnie nie chcało sie wkrecac bo łancuch rozrzadu przeskoczył i dawałem gazu a tu lipa.
_________________ Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
toomasz27 Gość
Wysłany: 2004-05-13, 10:55
No właśnie dziwne to jest bo nic niepokojącego nie słychać jak na rozruszniku go kręcę... no i w momencie gdy "zdechł" w piątek też nic dziwnego nie usłyszałem... Eeeeeeeh
Cube_ Gość
Wysłany: 2004-05-13, 19:47
Jesli z zaplonem wszystko w porzadku to moze nie podaje wystarzajaco paliwa zeby sie powyzej 1000obr rozkrecil. pompa padla czy cos, ale ja tam sie nie znam;)
Gość
Wysłany: 2004-05-13, 21:15
obstawiam pompę paliwa! ....no chyba że coś się przytkało!
Jak masz możliwosc to pożycz od kogoś pompy paliwa, ot tak na sztukę żeby tylko sprawdzić nie ładując się w koszta.
Możesz jeszcze kupić dodatek do paliwa czyszczący układy wtryskowe, wlać go do dość małej ilości paliwa i niech pochodzi na wolnych obrotach... może się przeczyści.
toomasz27 Gość
Wysłany: 2004-05-13, 21:48
Ok...przyjmując zatem że mam uszkodzoną pompę paliwa albo coś się dzieje z przewodami doprowadzającymi je do cylindrów jak w takim razie wytłumaczyć to że na gazie również przestał pracować i to w tej samej chwili ? To dopiero jest zagadka...
Gość
Wysłany: 2004-05-13, 22:00
no fakt... zapomniałem o gazie.....
a może jakieś problemy z przepływką? może się klapa zaciera albo coś?
ale on wcale nie musi się zacierać.. u mnie np. nie wystrarczająco dotykała blaszka do ścieżki...
podepnij inny to wtedy będziesz pewien że to nie to..
Gość
Wysłany: 2004-05-14, 08:53
jeżeli się okaże że jednak nie przepływka to zostaje tylko zapłon...
To że jest iskra to jeszcze o niczym nie świadczy bo może ona być zbyt słaba albo nawet zanikać. jeżeli wymieniałeś świece to zamień się z kimś na chwilę przewodami wysokiego napięcia.... jeżeli one są ok, to sprawdź cewkę zapłonową, jeżeli i ona jest ok to już zostają poważniejsze raczej elektroniczne sprawy... a na tym się już nie znam
toomasz27 Gość
Wysłany: 2004-05-14, 09:53
Przyjmując że przepływomierz jest uszkodzony- to wyjaśnia problem z pracą (a raczej jej brakiem) na benzynie... ale na gazie on też nie chce chodzić... A co do cewki zapłonowej - sprawdzałem ją omomierzem - jest ok - włożyłem nawet drugą... także sprawdzoną - i nic to nie zmieniło.
Uprzedzając dalsze pytania - moduł zapłonowy i sterownik TSZ także już zmieniałem na inne - zero reakcji.
Kable zapłonowe są nowa , komputer sterujący silnikiem także już włożyłem inny (o tych samych numerach oczywiście - nota bene napewno sprawny bo wyjęty z mojej poprzedniej e-23,która jeździła do końca ...)
Sprawdz aparat zapłonowy moze poprostu dał ciała,styki sie skonczyły albo cos.
_________________ Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Gość
Wysłany: 2004-05-14, 16:11
kirek_e30 napisał/a:
Sprawdz aparat zapłonowy moze poprostu dał ciała,styki sie skonczyły albo cos.
Aparat zapłonowy jest bezstykowy.....
ale skoro już jesteśmy przy aparacie to może masz jakiś problem z przyspieszaczem zapłonu (podciśnieniowym) i dlatego się nie wkręca na obroty ...
...albo Ci sprężynki w aparacie pospadały albo popękały...
albo wogóle się podciśnienie odczepiło np. od reguletora ciśnienia na listwie
toomasz27 Gość
Wysłany: 2004-05-14, 19:32
Podciśnienie działa... sam "robiłem za kolektor" i zasysałem przez ten wężyk powietrze z puszki podciśnienia...słyszałem wyraźnie jak po odetkaniu wężyka podciśnienie pracowało.
A tak w ogóle to on już zupełnie nie chce odpalać...od środy wieczór gdy w kumplem 2 razy na chwilę udało nam się go uruchomić zupełnie "zmarł"
Zastanawiam się czy iskra, jaką widzę po wykręceniu świec i położeniu ich na bloku silnika nie jest za słaba... bo tak jakoś mizernie wygląda... ale nie mam skali porównawczej aby ocenić czy wszystko z nią w porządku
Aha...no i na dwóch cewkach zapłonowych jakie mam oporność na uzwojeniu pierwotnym jest ok 1.5 ohma a w/g książki powinno być ok 0.8 ohma ... czy to może być przyczyna braku zapłonu ?
Bo bydle już nawet "zagadać" nie chce mimo wlania mu "wiadra" eteru-samostartu w kolektor ssący ...
Gość
Wysłany: 2004-05-15, 12:28
mówiłeś że cewki ok.......
ja bym szukał przyczyny słabej iskry
toomasz27 Gość
Wysłany: 2004-05-17, 07:56
Przyczyna odnaleziona... auto odpalone... muszę jedynie dowlec się dziś z rozkręconym wydechem do tłumikarzy na małe majsterkowanie... domyślacie się już co mojego "potwora" bolało ?
P.S. Puszkę zostawić czy lepiej rury wspawać zamiast niej ?
Acha to sprawa wyjasniona i zamykam temat bo wszystko juz wyjasniono i znamy przyczyne.
_________________ Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach